Pamiętacie jeszcze mój przepis na domowy ekstrakt pomarańczowy ? Jeśli tak to jest okazja by o nim przypomnieć, gdyż dojrzał nabrał mocy, smaku i koloru ... i wiecie co warto było czekać tyle miesięcy. Jeśli chodzi o panna cottę, to jeden z moich ulubionych mini deserów. Chodź do jego przygotowania zawsze trzeba mieć trochę rozwagi, by nie przedobrzyć w smaku i nie przegrzać mleka, czy też śmietanki. Dzisiaj prezentuję trochę inną wersję tego słynnego deseru.
Przepis jest wegański, i wykonany na mleku kokosowym z pomarańczową nutą. Do zagęszczenia i uzyskania tej jakże charakterystycznej konsystencji użyłam agaru. Agar - Agar ma takie same właściwości żelujące co żelatyna, z tym że nie pochodzi od zwierząt, a pozyskiwany jest krasnorostów. Co ważne zachowuje się inaczej niż żelatyna, bo do jego rozpuszczenia konieczne jest użycie gorącej wody w temperaturze powyżej 85 Stopni C. Dodatkową jego zaletą jest to, że w odróżnieniu od żelatyny można go gotować i nie traci on swoich żelujących właściwości. Jeśli dodamy go za mało to spokojnie możemy masę ponownie podgrzać i dodać kolejną "porcję". Tężeje bardzo szybko i nie potrzebuje do tego niskich temperatur.
W kwestii połączenia kokos i pomarańcza tworzą harmonijny duet, do tego odrobina świeżej melisy,cukier z prawdziwą wanilią i pyszna kandyzowana skórka. Nic dodać i nic ująć. Wegańska Panna cotta w wiosennym klimacie podana do stołu.
Przepis jest wegański, i wykonany na mleku kokosowym z pomarańczową nutą. Do zagęszczenia i uzyskania tej jakże charakterystycznej konsystencji użyłam agaru. Agar - Agar ma takie same właściwości żelujące co żelatyna, z tym że nie pochodzi od zwierząt, a pozyskiwany jest krasnorostów. Co ważne zachowuje się inaczej niż żelatyna, bo do jego rozpuszczenia konieczne jest użycie gorącej wody w temperaturze powyżej 85 Stopni C. Dodatkową jego zaletą jest to, że w odróżnieniu od żelatyny można go gotować i nie traci on swoich żelujących właściwości. Jeśli dodamy go za mało to spokojnie możemy masę ponownie podgrzać i dodać kolejną "porcję". Tężeje bardzo szybko i nie potrzebuje do tego niskich temperatur.
W kwestii połączenia kokos i pomarańcza tworzą harmonijny duet, do tego odrobina świeżej melisy,cukier z prawdziwą wanilią i pyszna kandyzowana skórka. Nic dodać i nic ująć. Wegańska Panna cotta w wiosennym klimacie podana do stołu.
Składniki :
400 ml Mleko kokosowego
3 łyżki ekstraktu pomarańczowego
kilka kropel olejku pomarańczowego
2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
1 łyżeczka kandyzowanej skórki pomarańczowej
3 łyżeczki agar agar rozrobione w łyżce ciepłej wody >85 st C
listki świeżej melisy do podania
Wykonanie :
1, Mleko kokosowe w temperaturze pokojowej wstrząsamy i wlewamy do rondla. Podgrzewamy na średniej mocy palnika. Dodajemy ekstrakt pomarańczowy oraz olejek i cukier. Całość mieszamy.
2. Agar- agar rozpuszczamy w ciepłej wodzie.
3. Podgrzane i nie wrzące mleczko kokosowe z dodatkami mieszamy i zdejmujemy z ognia. Łączymy z agarem i mieszamy do rozpuszczenia i połączenia,
4. Masę rozlewamy do ramekinów i wstawiamy do lodówki na minimum 3 godziny, Przed wyjęciem przygotować gorącą wodę i zanurzyć na kilka sekund kokilki z Panna cottą podważyć płaskim nożem i wykładamy na talerz. Przybieramy melisą i kandyzowaną skórką,
Komentarze
Prześlij komentarz