Rabarbar... Jakże znany i cóż nieodłącznie kojarzony z najlepszymi latami spędzonymi w domu rodzinnym. U mnie raczej będzie bardziej kojarzony w pysznym, wyrazistym i mocno kwaskowatym kompotem. A jak jest u was. Nie pierwszy rok piekę ciasta z rabarbarem, lecz jak dotąd nie podzieliłam się z wami przepisem na proste ciasto ucierane z udziałem tych kwaskowatych łodyżek. Ciasto nie zawiera masła ani margaryny, do mokrych składników bowiem dodałam doskonałej jakości oleju z pestek winogron do tego jogurt naturalny typu greckiego kilka jajek i oczywiście domowy ekstrakt z wanilii. Zero jakiś dziwnych rzeczy sama prostota no i oczywiście świeży dorodny rabarbar. Jego zapach sprawia, że od razu myślami przenoszę się do domu rodzinnego i mojej mamy, która tak pachnące ciasto ucierane ręcznie wyrabiała i piekła w starym prodiżu. Z wierzchu czasem ciasto obficie posypane było cukrem pudrem, zmielonym w prostym młynku do kawy. Czasem wychodził mały zakalec, ale jak mówią dobr...