Yum
Co prawda sezon na truskawki dopiero przed nami, ale to też doskonały moment na wykorzystanie mrożonych zapasów. Dzisiaj przedstawiam wam mini-serniczki z nierafinowanym cukrem trzcinowym Muscovado, który jak dla mnie ma bardziej delikatny i subtelny smak niż zwykły biały cukier . Oczywiście jeśli nie macie w kuchni tego cukru możecie użyć trzcinowego, ale dodatek Muscovado nada serniczkom piękny kawowy kolor. Przepis nie jest skomplikowany a efekt zachwyci zarówno miłośników sernika, jak i tych którzy z wytęsknieniem oczekują na sezon truskawkowy.
Z tymi serniczkami wiąże się też taka moja mała historia. Każda mama wie jak trudno wytłumaczyć maluchowi, że trzeba na coś czekać. Moja mała córeczka Nikola jest największą miłośniczką wszelkiego rodzaju owoców. W ostatnim czasie zaczęłyśmy prace ogrodowe na naszej przydomowej działce... no i wtedy posypała się lawina pytań : " Mamo a czemu te poziomki nie rosną ?", " Mamo a kiedy wreszcie będą te truskawki, bo ja się już nie umiem doczekać"... Pytań oczywiście było jeszcze mnóstwo... no i to rozczarowanie w jej oczach. Pomimo tego, że w marketach pojawiły się już dosyć dawno truskawki rodem z odległej Hiszpanii, ale jakoś cena i to czym są konserwowane by przetrwać podróż wciąż mnie nie przekonuje. Na całe szczęście w sezonie zawsze robię zapasy. Gdy wyjęłam mrożoną porcję truskawek, moja mała skakała z radości i cały czas wyczekiwała kiedy wyjmę serniczki z piekarnika. Potem było wyczekiwanie na to by wystygły, ale za to uśmiech i satysfakcja na jej twarzy były bezcenne. Do tego wszystkiego pozwoliłam jej na przyozdobieniem swoich serniczków różnymi posypkami, więc była uszczęśliwiona podwójnie. To mój sposób na zaspokojenie wyczekiwania na sezon truskawkowy,
Zatem zachęcam do spróbowania.
Wykonanie:
1.Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Biszkopty wkładamy do malaksera i rozdrabniamy na drobny pyłek. Dodajemy roztopione i wystudzone masło. Mieszamy do uzyskania konsystencji mokrego piasku.
2.Ser miksujemy z Muscovado oraz białym cukrem tylko do połączenia się składników by niepotrzebnie nie napowietrzać masy.
2. Do masy pojedynczo wbijać jajka miksując na wolnych obrotach. Dodać ekstrakt waniliowy oraz przesiany budyń. Wymieszać do uzyskania gładkiej masy. Pod koniec wsypać białą czekoladę wszystko wymieszać,
3. Formy do muffinek wyłożyć papilotkami. Na dnie wyłożyć po łyżce masy biszkoptowej dociskając i wyrównując wierzch, Masę serową wykładamy do 4/5 wysokości papilotek (masa nieco urośnie podczas pieczenia). Na wierzchu wykładamy truskawki lekko wciskając je do masy.
4. Pieczemy w 160 st. C przez 30-35 minut, Odstawiamy do wystudzenia.
5. Dekorujemy bitą śmietaną i posypujemy dowolnymi posypkami marki delecta u mnie : płatki czekoladowe, karmel oraz mango.
Z tymi serniczkami wiąże się też taka moja mała historia. Każda mama wie jak trudno wytłumaczyć maluchowi, że trzeba na coś czekać. Moja mała córeczka Nikola jest największą miłośniczką wszelkiego rodzaju owoców. W ostatnim czasie zaczęłyśmy prace ogrodowe na naszej przydomowej działce... no i wtedy posypała się lawina pytań : " Mamo a czemu te poziomki nie rosną ?", " Mamo a kiedy wreszcie będą te truskawki, bo ja się już nie umiem doczekać"... Pytań oczywiście było jeszcze mnóstwo... no i to rozczarowanie w jej oczach. Pomimo tego, że w marketach pojawiły się już dosyć dawno truskawki rodem z odległej Hiszpanii, ale jakoś cena i to czym są konserwowane by przetrwać podróż wciąż mnie nie przekonuje. Na całe szczęście w sezonie zawsze robię zapasy. Gdy wyjęłam mrożoną porcję truskawek, moja mała skakała z radości i cały czas wyczekiwała kiedy wyjmę serniczki z piekarnika. Potem było wyczekiwanie na to by wystygły, ale za to uśmiech i satysfakcja na jej twarzy były bezcenne. Do tego wszystkiego pozwoliłam jej na przyozdobieniem swoich serniczków różnymi posypkami, więc była uszczęśliwiona podwójnie. To mój sposób na zaspokojenie wyczekiwania na sezon truskawkowy,
Zatem zachęcam do spróbowania.
Składniki : (na 18 szt.)
Spód biszkoptowy :
120 g okrągłych biszkoptów lub innych kruchych ciastek
30 g roztopionego masła
Masa serowa:
120 g okrągłych biszkoptów lub innych kruchych ciastek
30 g roztopionego masła
Masa serowa:
500 g sera przynajmniej 3-krotnie zmielonego
75 g ciemnego cukru typu Muscovado
50 g drobnego cukru do wypieków
2 łyżki budyniu śmietankowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
50 g białej czekolady w wiórkach lub startej na grubych oczkach
2 jajka (duże)
ok 200 g truskawek wcześniej rozmrożonych pokrojonych na plasterki
Do dekoracji :
Do dekoracji :
posypki Delecta
250 ml schłodzonej śmietanki 36 %
Wykonanie:
1.Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Biszkopty wkładamy do malaksera i rozdrabniamy na drobny pyłek. Dodajemy roztopione i wystudzone masło. Mieszamy do uzyskania konsystencji mokrego piasku.
2.Ser miksujemy z Muscovado oraz białym cukrem tylko do połączenia się składników by niepotrzebnie nie napowietrzać masy.
2. Do masy pojedynczo wbijać jajka miksując na wolnych obrotach. Dodać ekstrakt waniliowy oraz przesiany budyń. Wymieszać do uzyskania gładkiej masy. Pod koniec wsypać białą czekoladę wszystko wymieszać,
3. Formy do muffinek wyłożyć papilotkami. Na dnie wyłożyć po łyżce masy biszkoptowej dociskając i wyrównując wierzch, Masę serową wykładamy do 4/5 wysokości papilotek (masa nieco urośnie podczas pieczenia). Na wierzchu wykładamy truskawki lekko wciskając je do masy.
4. Pieczemy w 160 st. C przez 30-35 minut, Odstawiamy do wystudzenia.
5. Dekorujemy bitą śmietaną i posypujemy dowolnymi posypkami marki delecta u mnie : płatki czekoladowe, karmel oraz mango.
wyglądaja smakowicie! :)
OdpowiedzUsuń