Wiosna w pełni zaczyna napawać mnie optymizmem. W kuchni znów zaczynam coraz śmielsze eksperymenty, i dzisiaj zaprezentuję wam kolejną odsłonę fritaty. Na blogu do tej pory ukazały się dwie odsłony tego włoskiego przysmaku. Niewtajemniczonym dodam, że jest to rodzaj omletu z piekarnika z różnymi dodatkami. Do dzisiejszego wydania tegoż dania wykorzystałam kiełki ciecierzycy, soczewicy oraz fasoli mung, a także pyszne młode ziemniaki. W potrawie nie mogło zabraknąć oczywiście świeżych ziół, więc w środku znajdziecie również świeżą kolendrę a na wierzchu sporą dozę szczypiorku. Proste i mało skomplikowane danie dla każdego kto lubi potrawy z jajek. Serdecznie zapraszam.
Składniki :
4 duże jajka
150 ml mleka
75 g sera cheddar
1 średnia cebula
4 średnie ziemniaki młode
50 g twarożku u ,mnie akurat paprykowego
kilka pomidorków koktajlowych
garść świeżej kolendry
ok. 70 g kiełków roślin strączkowych
szczypiorek
Przyprawy:
sól
pieprz
czosnek
oliwa z oliwek
wędzona czerwona papryka
kmin rzymski
kolendra mielona
tymianek
Ponadto:
2 łyżeczki czarnego sezamu.
Wykonanie:
1. Ziemniak myjemy i osuszamy. Kroimy w plastry ok. 2 mm grubości.Cebulę obieramy i kroimy w pióra. Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek i podsmażamy ziemniaki ok. 3-5 minut aż lekko się zaczną rumienić posypujemy odrobiną soli i dorzucamy kiełki oraz cebulę. Całość podsmażamy przez ok 2 minuty na wolnym ogniu.
2. Jajka wbijamy do osobnej miski i lekko roztrzepujemy, nie ubijamy!. Dolewamy mleko i mieszamy. Dodajemy sól oraz pieprz. Ser żółty ścieramy na tarce o drobnych oczkach. dodajemy do masy jajecznej.
3. Na dnie naczynia żaroodpornego lub innej formy wykładamy warzywa. Posypujemy całość pozostałymi przyprawami (tymiankiem, papryką, czosnkiem, kolendrą i kuminem). Świeżą kolendrę wykładamy na warzywa. Kruszymy twarożek rozkładając go w miarę równomiernie. Całość zalewamy jajkami z serem.
4. Pomidorki kroimy w plastry i rozkładamy na masie. Posypujemy sezamem. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st C i pieczemy przez 40 minut.
Po upieczeniu posypujemy obficie szczypiorkiem.
Można podawać na gorąco lub po wystygnięciu.
Smacznego.
wow, ale u Ciebie smacznie i zdrowo ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję taki był zamysł.
UsuńWyglada, i zapewne smakuje, pysznie. Szkoda, że mój piekarnik zmarł, w innym wypadku pewnie zrobiłabym to danie szybciej 😊
OdpowiedzUsuńNa patelni też to się da zrobić z tym że musisz mieć mały ogień i wprawę w przewracaniu omletu, inaczej się rozpadnie. A tak nawiasem mówiąc wersja z piekarnika jest bardziej puszysta i mniejsze jest ryzyko zbytniego przypalenia. Tak czy inaczej polecam.
UsuńTak bardzo kusi... Wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńJuż wiem co zrobię niedługo! :D
Bardzo dziękuję.
UsuńMoja przygoda z fritatą rozpoczęła się dość niedawno - za sprawą mojej siostry, która od dłuższego czasu zachwalała mi swoja ulubioną, z brokułamii serem kozim. W końcu sie skusiłam... i przepadłam. Oczywiście z milości do fritaty. Dlatego też z chęcią wypróbuję Twój przepis.
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło u mnie frittata zawsze się sprawdza a do tego jest dobrym kamuflażem do przemycania różnych warzyw.
UsuńChyba dośc nieświadomie zrobiłąm kiedyś podobną fritatę :) Po prostu wrzuciłam co było w lodówce wraz z jajkami do formy od tarty :)
OdpowiedzUsuńTrochę jak z pizzą danie iście resztkowe. Chociaż u mnie ta wersja była wcześniej nieco zaplanowana, z wyjątkiem serka białego wszystkie składniki miałam w przepisie, gdy go układałam.
UsuńU mnie również robione z "resztek". Wrzucam co mam, przyprawiam i do piekarnika. Dzisiaj będzie ryba z nowej książki. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI to właśnie takie dania zazwyczaj mają najwięcej smaku, a do tego nie marnujemy jedzenia.
UsuńWygląda apetycznie i nie wydaje się być trudna w przygotowaniu.
OdpowiedzUsuńZalecam wypróbować, na pewno nie jest trudna w przygotowaniu.
UsuńPrzepis bardzo chętnie wykorzystam, przyda się taka odmiana w kuchni. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do spróbowania.
UsuńFajny przepis! Myślę, że wykorzystam w najbliższym czasie :) idealny nawet na śnaidanie
OdpowiedzUsuńDokładnie zwłaszcza na niedzielę, gdy ma się chwilę by ją przygotować.
UsuńTyle różnych smaków.... muszę wypróbować ☺
OdpowiedzUsuńBędzie mi niezmiernie miło/ czekam na efekty.
UsuńNigdy czegoś takiego nie jadłam i z chęcią kiedyś spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMmmmm, kolejny apetyczny przepis :)
OdpowiedzUsuń