Przejdź do głównej zawartości

Wizyta u Ewy Wachowicz , moje brownie i jego historia.




Wczoraj miał premierę odcinek Ewa gotuje "kuchnia bezglutenowa" odc. 318, z moim gościnnym udziałem. Zapraszam na małą relację.
A oto i sprawca całego zamieszania  dobrze znane wam Brownie w mojej wersji Fit. bez białego cukru i bez glutenu:

 Brownie Fit. Bezglutenowe i z awokado

http://vaniliowoczekolodowa.blogspot.com/2016/07/brownie-fit-bezgutenowe-i-z-avocado.html

Dzisiaj taki trochę inny wpis... Już obmyślam przepisy w świątecznym klimacie, a tymczasem zrelacjonuję wam zgodnie z zapowiedziom moją przygodę. Jestem człowiekiem małej wiary i trudno mi jest uwierzyć w siebie. To co robię , traktuję jako odskocznię od codzienności a przy tym daję sobie możliwość odprężenia. Może i to wyda wam się dziwne, ale nic tak mnie nie relaksuje jak przygotowywanie wszelkiego rodzaju skórek cytrusowych, które bardzo ostrym nożem kroję i filetuję, potem jak najbardziej staram się pozbyć albedo (biała błona, która nadaje gorycz). Odkąd prowadzę bloga staram się piąć w górę, i bardziej robię to dla was czytelników, niż dla siebie. Zmieniam, testuję, udoskonalam. Jestem otwarta na wszelkie sugestie i krytykę, bo daleko mi od czołowych blogerów kulinarnych. Niemniej jednak wszystkie drobne sukcesy napędzają moją kreatywność i zmuszają mnie do jeszcze większej dbałości o detale. No i właśnie po tym wstępie opowiem wam moją przygodę związaną z występem u samej Ewy Wachowicz, której przedstawiać chyba nikomu nie muszę. 




Chyba w połowie tego roku przy okazji oglądania najnowszych odcinków Ewa gotuje zdecydowałam, że też wyślę kilka moich przepisów. Oczywiście jak to ja, nie liczyłam zupełnie na to, że kiedykolwiek zostanę zaproszona do programu, ale spróbować nie zaszkodzi... 

Mijały miesiące, w między czasie zostałam wyróżniona w konkursie Polski cukier zdobywając III miejsce, o czym mogliście przeczytać śledząc mój fan page na FB.
 Kto jeszcze się z nim nie zapoznał to tutaj możecie się zapoznać z stroną, a jeśli polubicie to będzie mi też bardzo miło. 

Po tym małym wyróżnieniu znowu spotkała mnie kolejna niespodzianka. W październiku otrzymałam popołudniem telefon i ku mojemu zaskoczeniu zostałam zaproszona do udziału w nagraniu odcinka u Ewy Wachowicz. Zawsze oglądając jej program gdzieś tam po cichu marzyłam by też ją poznać i móc jak inni blogerzy, czy też osoby zaproszone do programu po prostu z nią porozmawiać. I wszystkie te moje małe marzenia stały się realne dzięki mojemu szalonemu przepisowi na bezglutenowe brownie. Co ciekawe odkąd pojawił się ten przepis na blogu, bardzo szybko stał się numerem jeden wśród wszystkich moich przepisów. Do dzisiaj  z resztą plasuje się w ścisłej czołówce. Do dzisiaj pamiętam ten dzień kiedy wpadłam na pomysł zrobienia tego brownie. 

Miałam kupione awokado, które trochę przeleżało na parapecie dojrzewając w towarzystwie jabłek. Mój mąż był na delegacji, córka u teściów a ja nie mogłam zasnąć. Poszłam do kuchni z zamiarem zjedzenia kostki gorzkiej czekolady, i wtedy właśnie odruchowo sięgnęłam po banana, spojrzałam na awokado i mnie natchnęło. Szybko wyciągnęłam miskę i postanowiłam zrobić eksperyment. Awokado zamiast masła, banan i syrop klonowy zamiast cukru, kakao zamiast czekolady. Z klasycznego brownie pozostały tylko jajka. Kwestia mąki ... postanowiłam, że podbiję smak i postawiłam na moją ukochaną bezglutenową mąkę kokosową. Wariactwo popłaciło, bo ciasto było w wersji fit a smakowało jak niebo w gębie. Ten przepis jako pierwszy zwiększył mi ruch na blogu i to dlatego postawiłam go wysłać do Ewy. Widocznie wzbudza on taką uwagę, pewnie ze względu na nietypowe dla brownie składniki, że został on zaadoptowany przez samą Panią Ewę. 

Nie mogłam się doczekać dnia nagrania. Miałam przyjechać na godzinę 18-tą i miałam to szczęście że mój mąż zgodził się mnie zawieść do Krakowa, gdzie mieszka Ewa i gdzie nagrywany jest jej program. Oczywiście była też z nami moja mała Nikola, która dobrze zna Ewę, bo ogląda program zawsze namiętnie komentując. Nie czułam stresu, byłam bardzo pod wrażeniem wystrojem wnętrza jej posiadłości i ogromu ludzi,którzy pracują przy programie. Czas z początku nam się lekko dłużył, ale co chwilę ktoś przychodził i od słowa do słowa jakoś zeszło. Sama Ewa również zaraz po naszym przybyciu zeszła do nas witając nas gorąco. Czas umilały nam osoby z ekipy, i przeurocza menadżerka pani Ania, którą będę miło wspominać. Tuż przed wejściem na plan profesjonalistka poprawiłam mi make up i zaproszono mnie do kuchni.  

Samo nagranie nie trwało długo, a tuż po miałam prócz nagród (wszystkie autorskie książki Ewy, siekaczka oraz miarka oraz kosz produktów od sponsora) okazję na zdobycie osobliwych dedykacji i chwilę rozmowy z samą Ewą i okazję do pamiątkowych zdjęć. Moja Nikola też była bardzo, pod wrażeniem szczególnie, że na żywo mogła zobaczyć sławetną lodówkę pełną magnesów, które Ewa kolekcjonuje podróżując po całym naszym globie. Oczywiście wszystko dla mnie działo się tak szybko... żałowałam, że nie dłużej. Niemniej jednak to było dla mnie niezwykłe doświadczenie i wyróżnienie.

Spełniajcie swoje marzenia, twórzcie i nie bójcie się  eksperymentować. 

Pozdrawiam również Panią Ewę Wachowicz, i dziękuję za możliwość spełnienia jednego z moich małych marzeń. 


Komentarze

  1. Wspaniale, że udało Ci się spełnić swoje marzenie.Gratuluję��☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje gratulacje a brownie wygląda apetycznie, jedno z moich ulubionych "ciast" <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie:) Zazdroszczę Ci spotkania z takim ekspertem kulinarnym i brawa za przepis! Zasłużyłaś sobie na to spotkanie i spełnienie marzenia:) Ja również uwielbiam kucharzyć i nie ma dla mnie nic bardziej relaksującego niż grzebanie w garnkach od rana do wieczora, hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko jak ja kocham brownie! Nadrobiłaś mi taka ochotę ze chyba w drodze do pracy muszę kupić u Sowy ❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulację! Uwielbiam brownie. W Kanadzie jest bardzo popularne, tylko ma w sobie tony cukru :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Przede wszystkim gratuluję udziału w programie :) No i dzięki za fajny przepis. Zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje :) Z pewnością spotkanie z Panią Ewą to nie jedyny sukces jakiego dokonasz :)
    Życzę wszystkiego dobrego, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To musiała być wspaniała przygoda, gratuluję!! Brownie wygląda przepysznie! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ślimaczki szarlotki na drożdżowym, czyli Cinnamon & apple rolls buns

Czym pachną święta??? Oczywiście cynamonem. O ile klasyką polskiej kuchni jest szarlotka przyprawiona sporą ilością tej aromatycznej przyprawy, o tyle drożdżówki nie są już tak bardzo popularne. Przepis który wam dzisiaj przytoczę znalazłam już jakiś czas temu na jednym z amerykańskich blogów. Zainspirowałam się i oto jest mój słodki pomysł na cynamonowe drożdżowe ślimaczki z naszym dobrem narodowym, czyli jabłkiem. Pomyślicie, że to banał , że to już było. I przyznam wam częściowo rację, bo takich przepisów jest na pęczki. Niemniej to co odróżnia moje ślimaczki od pozostałych to niezwykle puszyste ciasto, trzykrotnie zarabiane oraz nadzienie mojego autorstwa. Zatem zapraszam do lektury.  Składniki :  Na  ciasto drożdżowe :  600 g mąki pszennej typ 650 10 g suchych drożdży (instant) 100 g cukru  1 płaska łyżeczka soli  115 g masła  1 jajko (L) 200 ml mleka  70 ml wody Na nadzienie :  5 jabłek kwaśnych i jędrnych (350 g) 160 g cukru tr

Wegańskie placuszki na mące lnianej (Vege & gluten free)

Len... Piękny i bardzo cenny dla naszego zdrowia. Nie będę was zanudzać wymieniając jego prozdrowotne właściwości, ale dodam że warto go spożywać. Ostatnio przy okazji pojawienia się tzw. półki zdrowia w znanej sieci marketów odkryłam mąkę lnianą. Za bardzo nie miałam na nią innego pomysłu niż tradycyjne zaparzanie jej i stosowanie jako osobny napar lub baza do koktajlów. Aż do dziś kiedy to nieco eksperymentalnie postanowiłam zrobić z niej placuszki. Bazą placuszków był banan, bo przecież przepis jest wegański i nie było mowy o zastosowaniu jajek, a tzw. bazą suchą wspomniana mąka lniana w połączeniu z moją ulubioną kokosową. Oprócz tego woda mineralna,cynamon i cukier kokosowy. Samo zdrowie. I zapewniam was, że nawet  Ci co nie są przekonani co do smaku siemienia lnianego czy też samej mąki to się nie zawiodą na walorach smakowych. Banan i kokos nadają dominującą nutę aromatyczną a cynamon ją wzbogaca. Placuszki podałam z ubitą śmietanką kokosową i świeżymi owocami, w tym naszymi sez

Flan waniliowy

Jest wiele deserów na świecie, nad którymi nie ma co dyskutować, w kwestii tego skąd się wywodzą i z jakim krajem się od razu kojarzą. Myślisz Francja, mówisz Crème brûlée, myślisz Włochy, mówisz Tiramisu, mówisz Polska, myślisz kremówka, czy też makowiec. Oczywiście to jedynie przykłady. Dzisiaj chciałabym wam zaserwować deser, który przeważnie kojarzony jest z Hiszpanią a tak naprawdę hiszpański do końca nie jest. W tym wpisie chciałabym zaznaczyć fakt, że poszukując informacji na temat dzisiejszego dania byłam mocno zaskoczona jego genezą. Dlaczego??? , bowiem okazało się że Flan chodź większości kojarzony z Hiszpanią  właśnie, tak naprawdę swoje początki  miał za czasów panowania Imperium Rzymskiego, i później pod wpływem licznych migracji i prób udoskonalania przepisu stał się firmowym deserem chociażby Meksyku, choć w wielu miejscach będzie ciągle przypisywany jest jako typowy deser Hiszpanii. Co ciekawe, Francuzi też mają swój "flan" i jest on klasyką cukiernictwa znan

Słoneczny Sorbet

Mamy połowę lipca  a pogoda trochę jakby był dopiero maj. W sumie nie znoszę zbytnich upałów i taka pogoda jaką mamy teraz mi bardziej odpowiada, ale przecież mamy lato, więc czas na lody. Nie posiadam żadnej fajnej maszynki do lodów ... :( ale bez tego też się da zrobić pyszne lody, tylko że jest to trochę czasochłonne i jeśli chcemy mieć aksamit pod językiem a nie trzeszczące kryształki lodu to trzeba się poświęcić. Ja już nie jedne lody przygotowywałam i w sumie to ciekawi mi czy takie wykonane przy pomocy maszyny się bardzo różnią od takich bez jej użycia. Cóż może kiedyś... A póki co powiem wam, że jest to po prostu skandal, że prowadzę blog o słodkościach prawie 2 lata i jeszcze ani jednego przepisu  na lody wam nie zapodałam. Nadrabiam więc dzisiaj mą opieszałość i dzielę się z wami prostym i przepysznym sorbetem. Powiecie, czytając przepis że poszłam na skróty i że przepis jest banalny, ale zróbcie sobie taki sorbet a zrozumiecie czemu zdecydowałam się tutaj zamieścić wpis o ni

Kluski na parze w sosie czekoladowym

Yum Choć wariantów tych drożdżowych klusek jest naprawdę wiele, to powiem wam że dla nie jednego z was będzie to podróż do czasów dzieciństwa. O czym mowa?... O parowańacach: (in.buchty, pampuchy, kluski na parze, parzak i). U mnie w wersji na słodko z sosem czekoladowym, bo moja córka od tygodnia się upominała o właśnie taki obiad. Kluski są na drożdżach bez dodatku jajek więc ciasto będzie również miało swoich fanów wśród wegetarian, wystarczy tylko zamiast zwykłego mleka dodać roślinne lub kokosowe.  Ile razy robię to ciasto zawsze wychodzi i co najważniejsze nie pęka zbyt mocno podczas parowania. U mnie wersja na słodko, ale ciasto jest na tyle uniwersalne, że spokojnie możecie  zrobić wytrawną wersję dania z tymi kluseczkami. Zatem zapraszam do wspólnego gotowania na parze. Składniki na 12-15 porcji:  500 g mąki (użyłam mąki Typu 650) pół łyżeczki soli ok. 3 łyżki cukru (lub waszego ulubionego środka słodzącego)* można pominąć w wersji wytrawniej 7 g drożdży

Niebiański sernik budyniowy z borówkami amerykańskimi

Dawno nie wrzucałam żadnego przepisu na sernik, więc dzisiaj zapodam wam przepis, który zapewni wam pełną satysfakcję smaku. Cóż dobry sernik wymaga jednak kalorii w swym składzie, więc jeśli aktualnie jesteście na diecie, to będziecie mieli co spalać. Sernik, jest tak delikatny, puszysty i wilgotny, że z całą pewnością trudno będzie wam się od niego oderwać. Nieskromnie dodam, że wśród wszystkich dotychczasowych serników ten jest zdecydowanie najlepszy. Szczególnie polecałabym przygotować ten wypiek na jakąkolwiek rodzinną uroczystość, bo jest bardzo uniwersalny i możecie zestawić go z dowolnymi owocami. Zachęcam was do spróbowania, bo jestem przekonana, że gdy raz spróbujecie, będziecie chcieli więcej. Składniki:  500 g twarogu trzykrotnie zmielonego 250 g mascarpone 4 jajka duże 170 g masła 160 g miałkiego cukru 2 łyżeczki cukru waniliowego sok z połowy cytryny 80 g budyniu śmietankowego Wykonanie:  1. Ser mielimy a następnie

Kostka Kinder Bueno

Drodzy moi przepis dzisiejszy będzie moją próbą odwzorowania i interpretacji smaku jednego z najpopularniejszych batoników, czyli kinder bueno. Wstyd się przyznać, ale ja uwielbiam ten smak i choć rzadko miewam okazję by się nim napawać to jak już mi wpadnie w ręce to z nikim się nie dzielę. W sieci jest bardzo dużo przepisów na to ciasto i nie będę kopiować żadnego z nich tylko przedstawię wam moją wizję. Ciasto ma formę przekładańca. Puszysty niezwykle delikatny czekoladowy biszkopt przełożony masą mleczno-orzechowo-migdałową to jest to . Ciasto zniknęło szybko a mój mąż zjadł ostatnie 3 kawałki do kawy komentując, "że cieszy się że akurat nie mam ochoty na nic słodkiego do kawy". Nie będę nic więcej pisać... Koniecznie spróbujcie bo ciasto jest mega pyszne. Składniki:  Biszkopt :  4 jajka  75 g mąki pszennej  50 g mąki ziemniaczanej  140 g cukru  3 łyżki wrzącej wody  30 g kakao Na poncz:  125 ml mocnej herbaty earl Gray

Mrożony jogurt z owocami lata

Kochani, dzisiaj niezwykle modny deser w szczególności za oceanem, gdzie naprawdę robi karierę. Lubicie lody?, ale akurat liczycie kalorie i nie możecie zatopić się w kremowych gałeczkach, albo po prostu nie chce wam się co pół godziny wyciągać ich z zamrażalnika by pozbyć się kryształków lodu. No to dzisiaj nie bagatela gratka dla jednych i drugich. Mrożony jogurt grecki z mnóstwem sezonowych owoców. Serwowałam go w postaci cienkich bloczków, i wiecie co, jak na tak mało skomplikowany przepis, byłam zaskoczona efektem końcowym. Orzeźwiająca przekąska na deser w dodatku bez białego cukru. Zapraszam wszystkich fanów lodów do spróbowania. Składniki:  500 g jogurtu tupu greckiego 3 łyżki miodu akacjowego lub rzepakowego 2 łyżki soku z cytryny :  Owoce:  100 g borówki amerykańskiej  50 g malin 150 g świeżego mango  100 g moreli  Wykonanie :  1. Jogurt miksujemy z miodem i sokiem z cytryny. Formę wykładamy folią spożywczą i wylewamy masę równomiern

Szarlotka na kruchym z czarną porzeczką.

Kiedy lato obfituje w takie znakomitości jak maliny, porzeczki czy też agrest nie sposób oderwać się od pieczenia. Rzadko robię jabłeczniki, czy też szarlotki, jednakże tym razem zaprezentuję wam takie ciacho, które doskonale wpasuje się w letni klimat. Słodkie jabłka, które w ubiegłym roku przerabiałam na gęstą marmoladę doskonale kontrastują z kwaskowatą czarną porzeczką. Żałuję, że sezon porzeczkowy trwa tak krótko, bo bardzo cenię każdą odmianę porzeczki. W rzeczy samej ów szarlotka z czarną porzeczką to świetny pomysł na letni deser. Ciasto kruche aromatyzowane wanilią podkreśla i dopełnia całość. Wierzch ciasta to chrupka i słodka beza zwieńczona niewielką ilością kruszonki z cynamonem. Zapraszam.  Składniki :  Na ciasto kruche : 240 g mąki pszennej typ 650  3/4 łyżeczki proszku do pieczenia 100 g masła  2 żółtka  1 łyżka ekstraktu z wanilii  szczypta soli  Na szarlotkę :  350 g marmolady jabłkowej  200 g czarnej porzeczki  na be

HIT- Różowe miękkie ciastka malinowe

W ramach prowadzonej kampanii uświadamiającej o roli cukrów prostych w naszym życiu postanowiłam przedstawić wam ciastka, które zachwycą was nie tylko wizualnie ale i smakowo. Ten przepis w szczególności polecam wszystkim zapracowanym mamom, które dbają o żywienie swoich pociech i nie ograniczają im słodyczy do zera. Oczywiście wszystko z umiarem. Chcecie więcej informacji na temat cukru i jego roli w naszym życiu ??? To ponownie zapraszam was do odwiedzenia strony   www.uczymyjakslodzic.pl  W kilku słowach o samych ciastkach. Z wierzchu i od spodu kruche a w środku struktura najlepszego biszkoptu połączona z piaskową konsystencją ciasta ucieranego. Nie wiem jak to lepiej ubrać w słowa. Miękkie i aromatyczne z wyraźnie wyczuwalnym smakiem malin i kontrastującym kwaskowym cytrusowym posmakiem. Poezja wśród wszystkich ciastek. Relatywnie mała ilość cukru uwypukla i wręcz podkreśla naturalne aromaty.   Mamy lato- lato to czas świeżych owoców. Za chwilę pojawią się moje ukochane maliny i

Łączna liczba wyświetleń