Czy mówiłam wam już jak bardzo lubię ciecierzycę ??? Chyba nie. Czas powiedzieć to na głos... Kocham cieciorkę. Za co?... Za jej niezwykły i absolutnie niepowtarzalny smak, właściwości prozdrowotne i uniwersalność. Dzisiaj, vege danie. Na śniadanie, kolację a nawet obiad. Naleśniki...
Osoby będące na diecie bezglutenowej też będą zachwyceni, bo nie ma tam ani grama glutenu. Robi się je szybko jak zwykłe naleśniki, z małym ale... Z racji, że w przeważającej części są na bazie mąki z ciecierzycy, ciasto musi odpocząć. Ja moje naleśniki przygotowałam w wersji bardziej wystawnej. Wszystko za sprawą niebanalnych dodatków.
Słyszeliście może o kuchni molekularnej?... Jest teraz bardzo na topie, a ja jako wielbicielka farmacji i chemii (takiej szkolnej oczywiście) bardzo się tym fascynuję. Jak wiadomo przepis jest wegański i kawior w daniu nijak ma się do tej diety, ale nazwa jest jedynie nawiązaniem do kształtu tego prawdziwego i konsystencji być może też... Nigdy nie jadałam żadnego kawioru i zapewne nawet mając okazję nie skorzystałabym. Cóż, na szczęście są takie cuda jak agar-agar, o którym już wam pisałam. To wegański odpowiednik żelatyny, naturalny i świetnie nadający się do tego by wszelkie płyny zamienić w galaretkę. Kuchnia molekularna o której wspomniałam wykorzystuje agartynę między innym do tego by stworzyć coś na kształt kawioru właśnie. Będzie wam potrzebny zimny olej, strzykawka i odrobina cierpliwości. Ciekawi... to zapraszam do zapoznania się z przepisem.
Osoby będące na diecie bezglutenowej też będą zachwyceni, bo nie ma tam ani grama glutenu. Robi się je szybko jak zwykłe naleśniki, z małym ale... Z racji, że w przeważającej części są na bazie mąki z ciecierzycy, ciasto musi odpocząć. Ja moje naleśniki przygotowałam w wersji bardziej wystawnej. Wszystko za sprawą niebanalnych dodatków.
Słyszeliście może o kuchni molekularnej?... Jest teraz bardzo na topie, a ja jako wielbicielka farmacji i chemii (takiej szkolnej oczywiście) bardzo się tym fascynuję. Jak wiadomo przepis jest wegański i kawior w daniu nijak ma się do tej diety, ale nazwa jest jedynie nawiązaniem do kształtu tego prawdziwego i konsystencji być może też... Nigdy nie jadałam żadnego kawioru i zapewne nawet mając okazję nie skorzystałabym. Cóż, na szczęście są takie cuda jak agar-agar, o którym już wam pisałam. To wegański odpowiednik żelatyny, naturalny i świetnie nadający się do tego by wszelkie płyny zamienić w galaretkę. Kuchnia molekularna o której wspomniałam wykorzystuje agartynę między innym do tego by stworzyć coś na kształt kawioru właśnie. Będzie wam potrzebny zimny olej, strzykawka i odrobina cierpliwości. Ciekawi... to zapraszam do zapoznania się z przepisem.
Na ciasto naleśnikowe :
450 g mąki z ciecierzycy
150 g mąki ziemniaczanej
450 ml mleka sojowego / ryżowego
500 ml mocno gazowanej wody mineralnej
50 ml oleju sezamowego
płaska łyżeczka soli
1/2 łyżeczka mielonego kuminu (kmin rzymski)
szczypta mielonej kurkumy
2 łyżki siekanej świeżej pietruszki/ kolendry
2 łyżki siekanego szczypiorku
szczypta czarnego pieprzu
1/2 łyżeczki nasion kminku
1 łyżka czarnego sezamu
olej do smażenia
Na kawior :
200 ml świeżego soku z buraka
1 łyżeczka agar-agar
pół szklanki zimnego oleju rzepakowego
Szczypta pieprzu i soli
szczypta mielonego czosnku do smaku
Dodatki :
Zioła
Pomidorki koktajlowe
jogurt sojowy
Wykonanie :
1. Oba rodzaje mąki przesiewamy starannie do miski. Wlewamy mleko oraz wodę a także olej. Starannie mieszamy lub miksujemy na wolnych obrotach bu otrzymać jednolite gładkie ciasto. Dodajemy przyprawy i odstawiamy na 40 minut by ciasto odpoczęło.
2 Po tym czasie siekamy zieleninę i dodajemy do ciasta a także wsypujemy czarny sezam. Rozgrzewamy patelnię z niewielką ilością tłuszczu. Smażymy przez 1-2 minuty jak zwykłe naleśnik z każdej strony.
3. Przygotowujemy kawior. Sok buraczany wlewamy do rondla i wsypujemy agar. Zagotowujemy i zdejmujemy z ognia. Chwilę studzimy. następnie strzykawką nabieramy płyn, i kropla po kropi wyciskamy na koniecznie zimny! olej. Przecedzamy przez sitko.
4. Podajmy z ulubionymi dodatkami u mnie jogurt sojowy zioła i pomidorki koktajlowe.. oczywiście kawior buraczany.
Smacznego.
Aż mam ochotę zjeść je natychmiast. 😊
OdpowiedzUsuńAgnieszka to wpadaj jeszcze kilka zostało... Są przepyszne. Polecam.
UsuńTo zapewne jest przepyszne. Z przyjemnością bym skosztowała. :)
OdpowiedzUsuńKiedy w lipcu odwiedzi mnie siostrzyczka będziemy testować różne przepisy i powyższy również. :)
UsuńBędzie mi niezmiernie miło jeśli uda się wam przepis przetestować.
UsuńŚwietnie wyglądają takie w ciapki :) super odmiana od tradycyjnych naleśników
OdpowiedzUsuńTo prawda są świetną alternatywą i co ważne zdrowszą dla tych tradycyjnych przeważnie w wersji na słodko.
Usuńbrzmi pysznie! :)
OdpowiedzUsuń:) Dzięki
UsuńBrzmi smacznie choć za ciecierzycą nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńCóż cieciorkę się albo kocha albo nienawidzi ma specyficzny smak.
UsuńOd niedawna eksperymentuje z kuchnią wegańską. Naleśniki wyglądają super, więc na pewno wypróbuję ten przepis.
OdpowiedzUsuńTym bardziej polecam.
Usuńkawior buraczany - wow! muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś ;)
OdpowiedzUsuńNo wygląda na to że nie tylko Ciebie to intryguje, sama byłam zdziwiona efektem zarówno wizualnym jak i smakowym.
UsuńŚwietny pomysł na takie zastosowanie składników.
OdpowiedzUsuń/dzięki.
UsuńWyglądają pysznie i pewnie tak smakują
OdpowiedzUsuńPotwierdzam i polecam przekonać się o tym przygotowując je we własnej kuchni.
UsuńNigdy mĄki z ciecierzycy nie używałam ale mysle że to ciekawa i zdrowa alternatywa.
OdpowiedzUsuńJa robię ją sama, choć za pierwszym razem ją kupiłam. Jest bardzo wartościowa i pyszna.
Usuńwyglądają ekstra! musze sobie zapisać ten przepis na przyszłość!
OdpowiedzUsuńZapraszam i polecam.
UsuńCiekawy przepis, naleśników z ciecierzycy nigdy nie jadłam, chociaż cieciorkę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTo jest to przepis zdecydowania wart uwagi.
UsuńCiekawy przepis.
OdpowiedzUsuńZa wyjątkiem jogurtu sojowego wszystko mi się podoba.
Dziękuję. jogurt oczywiście można dobrać wg własnych upodobań.
UsuńWyglądają super!chętnie wypróbuję bo również bardzo lubię cieciorkę :-)
OdpowiedzUsuńTakich naleśników jeszcze nie próbowałam, dzieciaki nie lubią ciecierzycy, a jak wiadomo gotuje się zawsze pod nich. Ja bardzo chętnie bym spróbowała, bo ciekawa jestem ich smaku. Swoją drogą polecam naleśniki z kaszy jaglanej, dla alergików w sam raz :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapewne wypróbuję również twoją propozycję bo kaszę jaglaną wręcz ubóstwiam.
UsuńFantastyczny sposób na oryginalne naleśniki. Warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWięc zachęcam do spróbowania.
UsuńBogaty przepis... ale od czasu do czasu warto spróbować czegoś nowego :)takie naleniki w wersji na bogato :) na pewno smaczne!:)
OdpowiedzUsuńSmaczne oryginalne i zdrowe.
UsuńŚwietna propozycja, jeszcze takich naleśników nie próbowałem. Zaciekawił mnie ten kawior buraczany. Z chęcią spróbuję go zrobić w domu.
OdpowiedzUsuńPolecam i bardzo Ci dziękuję.
UsuńTeż mnie ciekawi ten składnik, bardzo oryginalny przepis.
UsuńPrzepis na ciasto intrygujący i ciekawi mnie dodatkowo ten kawior :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować, kawior ma smak buraka i jest dodatkowo ciekawy jeśli chodzi o konsystencję wręcz rozpływa się w ustach.
Usuńtakich naleśników i takiego połączenia smakowego jeszcze nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńWięc spróbuj je przygotować u siebie. Lubię łączyć ze sobą różne smaki.
UsuńNie wiem jak smakują, ale wyglądaja obłędnie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Smakują lepiej nawet niż wyglądają. /
UsuńWyglądają świetnie, chociaż przyznaję, że ja jakoś nie jestem do końca przekonana do ciecierzycy...
OdpowiedzUsuńDzięki i polecam.
UsuńCiekawy pomysł :-) Lubię ciecierzycę, więc pewnie by mnie zachwyciły :-)
OdpowiedzUsuńWięc pozostało mi zachęcić Cię do wypróbowania przepisu.
UsuńWyglądają bardzo apetycznie. :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam do testowania przepisu.
UsuńNo przyznam szczerze, że wygląda świetnie, a w takim wydaniu jeszcze nie jadłam naleśników! <3
OdpowiedzUsuńZawsze warto odkrywać nowe odsłony klasycznych dań. Przepisy są po to by je łamać. :)
UsuńChętnie przetestuję, choć trochę boję się, czy uda mi się złapać odpowiednią konsystencję ;)
OdpowiedzUsuńJeśli zachowasz proporcje podane w przepisie to nie ma się czego obawiać. W razie wątpliwości zapraszam do kontaktu zemną
UsuńTeż się tego obawiałam, ale skoro proporcje wystarczą to na pewno wypróbuję!
UsuńWyglądają apetycznie! I ten kawior!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje,
UsuńFantazyjny przysmak. Myślę, że początkowe kręcenie nosem zamieniłoby się w pomrukiwanie ;)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością.
UsuńWyglądają naprawdę super! Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPrzeogrygnalny przepis! Jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuń